WIADOMOŚCI

Whitmarsh: chcieliśmy takich opon
Whitmarsh: chcieliśmy takich opon
Martin Whitmarsh, szef ekipy McLaren, a zarazem prezes FOTA, stanął w obronie otwarcie krytykowanej firmy Pirelli.
baner_rbr_v3.jpg
Nowy dostawca opon, od początku zajmował stanowisko, że opony powinny być jednym z elementów poprawiających widowisko w Formule 1 poprzez wymuszenie większej ilości pit stopów. W ubiegłym roku same zespoły także doszły do wniosku, że dostawca opon poprzez swoje produkty powinien zapewnić większą liczę postojów w boksach. Po tym, gdy Bridgestone nie sprostało temu zadaniu, FOTA rozważała możliwość wprowadzenia obowiązku minimum dwóch postojów w boksach, który jednak nigdy nie został wprowadzony.

Realizacja tego celu jest możliwa w zasadzie tylko w jeden sposób- poprzez zwiększenie przyczepności i szybszej degradacji ogumienia.

Martin Whitmarsh uważa, że część krytyków nowych opon Pirelli powinna ostrożniej ważyć swoje słowa.

„Narzekamy na szybkie zużywanie się opon, ale nikt nie mówi o ich dobrej przyczepności, gdy są świeże” mówił dla magazynu Motor Sport Whitmarsh.

„Zużycie może być wysokie z powodu przyczepności, która jest wysoka na początku. Kierowcy i zespoły powinny być ostrożniejsze w wyrażaniu swoich opinii” cytowała Brytyjczyka z kolej strona F1today.nl.

„Łatwo jest wsiąść do bolidu i narzekać, ale my przecież chcemy większej ilości pit stopów i chcemy bolidów, które na różnych etapach wyścigu walczą z oponami. To część show” przekonywał Whitmarsh.

„Bridgestone było zawsze wspaniałym partnerem, ale z mojej pozycji w FOTA wiele razy w ostatnich latach słyszałem presję na stworzenie opon bardziej ryzykownych.”

„Teraz z kolei publicznie krytykujemy degradację opon [Pirelli].”

„Praca dostawcy ogumienia jest niewdzięczna, jako że wyższe zużywanie się jest cechą, której żądaliśmy, aby poprawić widowisko.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

16 KOMENTARZY
avatar
Grzesiek 12.

04.03.2011 10:33

0

A co na to Lewis .... ? ;))))


avatar
Gosu

04.03.2011 10:55

0

Lewis będzie miał średnio 5-6 pitów :)


avatar
Grzesiek 12.

04.03.2011 11:01

0

2. Gosu A jaki jest przydział opon na kwalifikacje i wyścig ... ? W sumie to się nie dziwię że Pirelli chce sztucznego nawadniania torów .... ;))))


avatar
prezesq

04.03.2011 11:20

0

Takie opony to ja lubię. Kierowcy oszczędzający gumę pojadą parę kółek więcej ale trochę wolniej. Zaś narwańcy będą szaleć z jednym pit stopem więcej (tak myślę). Więc każdy wybiera co lubi i potrafi. A dla nas to oznacza na bank dużo ciekawsze widowisko. Szkoda że bez Roberta :(


avatar
kam39

04.03.2011 11:43

0

i super że się szybko zużywają będzie dużo ciekawiej a nie był jeden pit stop i koniec będzie się w końcu więcej działo


avatar
Krokiet

04.03.2011 11:43

0

i ma sporo racji wg mnie.. ja się z nim zgadzam... w którymś artykule wcześniej (z testów tegorocznych chyba), któryś z czołowych kierowców (chyba Alonso, ale poprawcie mnie jeśli się mylę) wypowiadał się, że różnica między nowymi a zużytymi oponami to kilka sekund, co dla mnie laika oznacza, że nowe opony trzymają o niebo lepiej niż zużyte.... pociąga to za sobą więcej pit stopów, dobieranie strategii do stylu jazdy kierowcy, i szukanie idealnego momentu na zmianę na nowe, by przeskoczyć kilka pozycji... czyli jednym słowem wzrost atrakcyjności, ilości wydarzeń na torze i w pit stopie... niektórzy napiszą pewnie, że i większej ilość stłuczek itp., że to bardziej niebezpieczne... tak macie racje, ale taki jest sport F!, jak chcecie bezpieczeństwa to oglądajcie szachy w fotelach, .


avatar
dexter

04.03.2011 12:01

0

@Grzesiek 12. Przylaczam sie do Twojego pytania. Ile nowych kompletow opon bedzie na quali i na wyscig?


avatar
Lanckorona

04.03.2011 12:41

0

A ja jestem ciekawy czy zobaczymy jakieś strzelające opony itp. Pewnie młodzi w pierwszych wyścigach będą często wypadali z trasy, tak jak to już na testach było widoczne. Zrobią dwa kółka, guma się zetrze i rozpocznie się rewia na lodzie.


avatar
mazur102

04.03.2011 12:45

0

Bridgestone po długo letniej pracy w formule 1 miał więcej danych o oponach niż Pirelli. Nie można krytykować nowych opon, o których jest mało wiadomości.


avatar
klac

04.03.2011 13:08

0

Whitmarsh pewnie dostal pape zeby tak gadac :] wiecej pit-stopow to moim zdaniem wiekszy totolotek. Ale ogolnie to i tak wszystkie zespoly maja tak samo, wiec obojetnie jakie by nie byly zasady i tak liczy sie zgrana praca calego zespolu. A co do samych opon, to brakuje mi tego co bylo kilka lat temu - tzn michelin vs bridgstone... Pamietacie Indianapolis w deszczu jak bodaj 7 bolidow dojechalo do mety? Wszyscy na michelinach :]


avatar
yaneq

04.03.2011 13:43

0

polsatowscy komentatorzy sobie nie poradzą, to jedno na pewno wiemy :)


avatar
Matthias13

04.03.2011 14:10

0

10. klac Wtedy to chyba tylko 4 zespoły wystartowały w GP i wszyscy na michelinach bo zespoły z Bridgeston'ami zrezygnowali ze startu. Takze dołaczam się do tego pytania o ilość kompletów z tym, że mnie bardziej interesowałoby ile kompletów slicków zespoły dostają na jeden weekend??


avatar
athelas

04.03.2011 15:28

0

12. Zupełnie odwrotnie! To Michelin powiedziało teamom, że jazda na Indianapolis jest dla nich niebezpieczna na ich oponach. Wystartowały 3 ekipy, które miały opony Bridgestone. Wygrał Schumacher, to była jego jedyna wygrana w 2005 roku. A jeszcze co do liczby kompletów. Wg tego co wiem, to dostawali (teraz pewnie będzie inaczej) 6 kompletów miękkich, 6 kompletów twardych, 4 średnio twarde (pośrednie na deszcz) i 3 deszczowe. Ale nie wiem, czy na pewno.


avatar
Matthias13

04.03.2011 15:51

0

Aha to było na odwrót.


avatar
dick777

04.03.2011 19:12

0

10. klac i 12. Matthias13. Coś u was słabo ze znajomością historii F1. W tym wyścigu (Indianapolis 2005), o którym piszecie, kłopoty miało 7 teamów jeżdżących na Michelinach. To one nie wystartowały. W wyścigu udział wzięły trzy zespoły startujące na Bridgestone'ach: Ferrari, Jordan i Minardi.


avatar
sauron szuapa

05.03.2011 11:53

0

ilość kompletów na weekend nie zmienia się. I to w zasadzie jest jedyny poważny problem. Dlatego też (miedzy innymi dlatego) Pirelli poddało ostatnio pod dyskusję taki pomysł: żeby w piątki dawać ekstra komplety, ale ogumienia rozwojowego o innej specyfikacji, co miałoby pełnić rolę testów opon na następne lata, a jednocześnie sprawić, że ktokolwiek by jeździł w piątki, bo standardowych przydziałów będą strasznie żałować i robić minimum do soboty. O ile jeszcze pamiętam, to nie każdy weekend GP wchodziłby w grę, tylko te co bardziej upalne.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu